Forum klasy 3D

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2009-01-03 10:09:54

Wisnia182

Moderator

status wisnia182
3718551
Call me!
Skąd: _no_name_
Zarejestrowany: 2008-10-29
Posty: 316
Punktów :   
WWW

3 Stycznia 2009

Świat




Masowe naloty na Gazę. Jeden z liderów Hamasu zabity

http://m.onet.pl/_m/9b591db7131c26154583d201aedacfaf,14,1.jpg

zraelskie lotnictwo kontynuowało w nocy z piątku na sobotę oraz w sobotę rano naloty na Strefę Gazy, atakując ponad 20 obiektów Hamasu - powiadomił rzecznik izraelskiej armii. Zginął jeden z liderów zbrojnego skrzydła tej organizacji Abu Zakaria al-Jamal.
Izrael zbombardował w nocy m.in. obóz szkoleniowy Hamasu oraz skład broni. Z kolei na terytoria izraelskie spadły dwie rakiety i jeden pocisk moździerzowy, wystrzelone przez palestyńskich rebeliantów.
Wieczorem światowe media obiegło doniesienie londyńskiego "Timesa", że w nocy można spodziewać się izraelskiego ataku na Strefę Gazy. Choć doniesienia świadków potwierdzały, że kolejne siły izraelskie zmierzają w kierunku granicy, atak nie nastąpił.
Rzecznik armii Izraela zapewnił jednak w sobotę rano, że od chwili eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie 27 grudnia żaden izraelski żołnierz nie przekroczył granicy ze Strefą.

W tym samym czasie, gdy brytyjska gazeta publikowała swe rewelacje, polityczny przywódca syryjskiej odnogi Hamasu Khaled Mashal zapowiedział: bojownicy są gotowi na atak i porwania kolejnych izraelskich żołnierzy.
Jeżeli popełnicie głupotę najechania na Gazę, kto wie, może będziemy mieli drugiego, trzeciego, czy czwartego Shalita [izraelskiego żołnierza porwanego ponad dwa lata temu - red.] - tak w telewizyjnym wystąpieniu zwrócił się do izraelskich władz lider Hamasu.
Jak ocenia brytyjski "The Times", organizacja dysponuje 15 tysiącami bojowników, którzy wykorzystali minione 18 miesięcy pod rządami Hamasu do doskonalenia umiejętności i przekształcenia milicji w małą armię. Według gazety, Hamas tylko czeka na starcie w otwartej walce, mimo iż na pierwszy rzut oka to Izrael ma miażdżącą przewagę militarną.
Spekulacje wokół możliwego ataku lądowego pojawiły się jeszcze w niedzielę. Brytyjski dziennik "The Times" twierdzi, że jej czas właśnie nadszedł. Setki izraelskich czołgów stoją w gotowości, cudzoziemcy ze Strefy Gazy uzyskali zgodę izraelskich władz na jej opuszczenie, jednocześnie Tel Awiw dał zielone światło dla powołania kolejnych 3 tys. rezerwistów do obecnych 6,5 tys.
Obszary graniczące ze Strefą Gazy Izrael już wcześniej ogłosił zamkniętym pasem wojskowym. Tam izraelska armia przekształciła pola w prowizoryczne obozy wojskowe, a prowadzony ostrzał artyleryjski i naloty mają także oczyścić drogę dla żołnierzy.

Kanada: Po 7 latach zwolniono podejrzanego o terroryzm mężczyznę

http://m.onet.pl/_m/111017654ac16a9bf650b770ea16b8db,24,1.jpg Kanadyjski sąd federalny nakazał wczoraj warunkowe uwolnienie podejrzewanego o terroryzm Syryjczyka, który spędził siedem lat w kanadyjskim więzieniu, choć nigdy nie usłyszał żadnego formalnego zarzutu.

   Sędzia Richard Mosley ocenił, że dalsze przetrzymywanie w więzieniu 34-letniego Hassana Almreia, aresztowanego w październiku 2001 r., jest nieuzasadnione.
   Almreia zatrzymano pod zarzutem kontaktów z Nabilem al-Marabhem, który był w USA podejrzewany o powiązania z terrorystami odpowiedzialnymi za zamachy z 11 września 2001 r. Jednak al-Marabh już w 2002 r. został deportowany do Syrii.
    34-letni Syryjczyk był ostatnim podejrzanym, więzionym w Kanadzie na mocy przepisów antyterrorystycznych uchwalonych po zamachach w Nowym Jorku. Pozwalają one na aresztowanie i deportowanie bez postawienia zarzutów imigrantów mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
   Sędzia Mosley ocenił jednak, że Almrei musi pozostać pod ścisłym nadzorem policji, zanim sąd rozstrzygnie, czy można go deportować do Syrii lub innego kraju.


Zmarła najstarsza kobieta na świecie

http://m.onet.pl/_m/2e4d5c13f5c7a356985fae1500335885,24,1.jpg115 lat i 116 dni - tyle żyła Portugalka Maria de Jesus, dotychczas najstarsza kobieta na świecie. Jak twierdzi jej córka, zmarła kobieta nigdy nie chorowała, ani nie brała leków. Obecnie tytuł najstarszej kobiety świata przypadł Amerykance urodzonej w 1894 roku.
Urodzona 10 września 1893 roku Maria de Jesus została najstarszą kobietą 26 listopada, po śmierci Amerykanki Edny Parker, która również miała 115 lat.
Urodzona w bardzo biednym środowisku w Urqueira, niedaleko Ourem w portugalskim regionie Centrum, Maria de Jesus mając 12 lat zaczęła pracować w polu. Nigdy nie chodziła do szkoły.
Po wyjściu za mąż przeprowadziła się o 20 km od rodzinnej wsi, do Corujo, i tam urodziła sześcioro dzieci. Według słów córki, Marii Madaleny, przeżyła życie, "nigdy nie chorując ani nie biorąc żadnych leków". Owdowiała w 57. roku życia.
Kiedy dożyła setki, wyraziła chęć, by nauczyć się czytać i pisać, ale, jak powiedziała jej córka, już sobie tych umiejętności nie przyswoiła.
Po śmierci Marii de Jesus, która przeżyła 115 lat i 114 dni, tytuł najstarszej kobiety świata przypada Amerykance Gertrude Baines, urodzonej 6 kwietnia 1894 roku. Tak przynajmniej podaje gerontologiczna grupy badawczej z Los Angeles, która prowadzi rejestr osób w wieku 110 i więcej lat.
GRG tworzą "lekarze, naukowcy i inżynierowie, którzy zaangażowali się w poszukiwania sposobów spowolnienia i w rezultacie odwrócenia starzenia się.

Polska



Sześciolatki do poboru

http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/5/m/Szesciolatki_poboru_3057824.jpg   Na zlecenie MEN Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej w Warszawie opracowało specjalne arkusze, które mają pomóc w ocenie gotowości szkolnej sześciolatków - pisze "Gazeta Wyborcza".

   Rząd planuje, by już we wrześniu 2009 r. pierwsze sześciolatki poszły do szkoły. Ale przez trzy lata to rodzice będą mogli decydować, czy sześcioletnie dziecko posłać do pierwszej klasy, czy zostawić w domu.
   Według wiceministra edukacji narodowej Zbigniewa Marciniaka, to badanie nie jest obowiązkowe. Jeśli rodzice postanowią, że sześciolatek zostaje w przedszkolu, nikt ich nie będzie pytał o wynik badania. Teoretycznie obserwacja ma objąć ponad 114 tys. pięciolatków ? czyli dzieci urodzone od stycznia do kwietnia 2003 r. (to pierwsze sześciolatki, które mają pójść do szkoły we wrześniu).
    Sęk w tym - pisze "GW" - że co najmniej połowa z nich do przedszkoli nie chodzi. A przecież MEN zbada tylko te przedszkolne.
- Całe to badanie jest bez sensu - ocenia dr Barbara Murawska, adiunkt Wydziału Pedagogicznego UW, autorka przeprowadzonego dla MEN badania osiągnięć szkolnych trzecioklasistów.
- To nie dzieci mają być dojrzałe do szkoły, tylko szkoła ma być dostosowana do ich możliwości. Reforma miała wyrównywać szanse dzieci. Nie możemy ich selekcjonować wstępnymi diagnozami.


Nowa misja Kościoła - za 2,44 zł z VAT

   "Nasz Dziennik": Misyjny SMS, czyli nową formę wsparcia tych, którzy głoszą Ewangelię proponuje Komisja Konferencji Episkopatu polski ds. Misji - mówi ks. Tomasz Atłas, sekretarz komisji.

   - Nowa inicjatywa jest "adresowana do wszystkich posiadaczy telefonów komórkowych - wysyłając SMS o treści "misje" pod nr 72032 (koszt 2,44 z VAT), można wesprzeć pracę polskich misjonarzy. Na ten cel przeznaczony będzie cały uzyskany dochód. Chciałbym przy tym podkreślić, że inicjatywa spotkała się z ogromną życzliwością i pomocą operatorów (Era, Plus, Orange, Play), którzy postanowili nie pobierać żadnych prowizji czy dodatkowych opłat, za co jesteśmy wdzięczni. Cała akcja "Misyjny SMS" potrwa od 1 stycznia do 31 października 2009 roku - mówi Tomasz Atłas.

Do pornostrony przez MSZ

http://m.onet.pl/_m/5e11738cabd2c3a1acbf8e78c0d7e7f8,14,1.jpgNielada niespodzianka czeka Polaków, którzy na stronach MSZ chcą znaleźć internetowy adres polskiego konsulatu w pakistańskim Karaczi. Jeden z linków podanych na rządowej witrynie prowadzi wprost do strony reklamującej... serwisy pornograficzne.
Informację o niecodziennym linku dostaliśmy na Kontakt TVN24 od zadziwionego internauty, który chciał pomóc swojemu znajomemu Pakistańczykowi w uzyskaniu polskiej wizy.
Aby to zrobić, Polak polecił odnaleźć w internecie stronę polskiego konsulatu, gdzie mógłby
znaleźć dodatkowe informacje o wymaganiach, procedurze i tym podobnym formalnościom związanych z przyznawaniem wizy.
Nic nie zapowiadało niespodzianki. Po wejściu na stronę msz.gov.pl wszystko wyglądało w porządku do czasu, gdy na liście polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych nie dojdzie się do informacji na temat placówki w Karaczi.
Obok adresu pocztowego, e-mail i telefonu podane są tam dwa adresy witryn internetowych. Pierwsza www.karachikg.polemb.net jest normalną stroną konsulatu, taką jak dziesiątki innych stworzonych przez MSZ.
Ciekawiej wygląda jednak drugi adres: www.polandconsulatekarachi.com.
Jakie było zdziwienie internauty, gdy po kliknięciu w link został przeniesiony do strony, na której zapytano go... czy ma 18 lat.

Zdziwienie było jeszcze większe, gdy po zapewnieniu o swojej pełnoletności, internauta został przeniesiony na stronę, gdzie kilka roznegliżowanych panienek reklamowało wiele mówiące linki o malowniczych nazwach "Pregnant fuck", "Adult movies" czy "Adult live cam".
"Nie muszę chyba tłumaczyć, jak to odbiło się wśród Pakistańczyków w miejscowości, w której mieszkam", napisał internauta. Reakcji Pakistańczyków nie sprawdziliśmy, ale cała opisana historia się zgadza - z polskich stron rządowych można kilkoma kliknięciami trafić w świat zupełnie odmienny od dyplomatycznych salonów.
Poproszony o komentarz przez tvn24.pl rzecznik MSZ Piotr Paszkowski nie mógł na gorąco powiedzieć, co może być przyczyną podania odnośnika do niefortunnej domeny, ale przyznał, że w przeszłości na stronie polskiego MSZ zdarzył się podobnym przypadek.
Jak się okazało, był to atak hakerów.
Jak jest tym razem? Rzecznik obiecał, że zajmie się sprawą jak najszybciej.
Co jest jednak najbardziej zastanawiające, ten sam adres, www.polandconsulatekarachi.com podawany jest jako oficjalny adres polskiego konsulatu w Karaczi przez... oficjalną stronę pakistańskiego MSZ.
Pytanie, czy Pakistańczycy odwiedzający tę stronę czują się bardziej zachęceni do odwiedzenia Polski?

Rząd chce więcej dzieci

[imgr][/imgr]Co zrobić, by Polki zdecydowały się na dziecko? Według rządu, potrzeba więcej ustaw prorodzinnych. Wszystko po to, by kobieta, która urodzi dziecko nie bała się, że straci pracę czy zabraknie jej środków finansowych.
W Polsce już od 1 stycznia obowiązuje ustawa, dzięki której urlop macierzyński wydłużony został do 20 tygodni. Jeśli zaś matki zdecydują się zrezygnować z urlopu wychowawczego i wrócić do pracy nawet na część etatu, pracodawca przez rok nie będzie mógł jej zwolnić. Jednak - jak przekonują politycy - to za mało, by zachęcić Polki do rodzenia dzieci.
Jak pisze "Polska", jeśli w Polsce nadal utrzymywać będzie się tendencja z ostatnich lat to Polsce grozi poważny kryzys demograficzny. Obecnie na jedna parę przypada 1,2 dziecka, co oznacza, że za 25 lat liczba ludności spadnie o ponad 2,5 mln. A to oznacza nie tylko totalne załamanie systemu emerytalnego, lecz także niewydolność gospodarczą.
Według rządu, zapobiec takiej sytuacji mogą kolejne udogodnienia kierowane w stronę młodych rodziców. Już od przyszłego roku pojawić się mają urlopy ojcowskie. A pracodawcy, jeśli zatrudnią osoby po urlopach rodzicielskich, przez trzy lata będą zwolnieni ze składek na fundusz pracy. W kolejnych latach rząd planuje następne ofensywy: kolejne wydłużenie urlopów macierzyńskich, zwiększenie zasiłków rodzinnych, aż do ok. tysiąca złotych rocznie i ułatwienia w zakładaniu domowych żłobków i przedszkoli.
- Polityka rządu może odnieść skutek odwrotny do zakładanego - mówi dr Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. Według ekspertów, dłuższe urlopy to dla pracodawców utrata dobrego pracownika, aż na 5 miesięcy, i straty finansowe. Podobnie jest z gwarancjami zatrudnienia dla kobiet, które wracają po urlopie wychowawczym. Może się okazać, że pracodawcy będą obawiać zatrudniać młode kobiety. Jednak minister pracy Jolana Fedak uspokaja i zapowiada dalsze posunięcia m.in. podniesienia zasiłków na dzieci, wszechstronną pomoc dla rodzin zastępczych oraz urlopy wychowawcze dla kobiet prowadzących działalność gospodarczą.

Więc do roboty Moi Drodzy Państwo http://forum.slackware.pl/images/smiles/devilred.gif

Informacje regionalne



Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy na Opolszczyźnie

http://www.nto.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=NO&Date=20090103&Category=WOSP&ArtNo=759363664&Ref=AR&border=0&MaxW=280Podczas XVII finału WOŚP czeka nas wiele atrakcji. W Opolu będzie bicie rekordu w liczbie osób ćwiczących na świeżym powietrzu, w Brzegu na aukcję trafi... kurs prawa jazdy.
W niedzielę (11 stycznia) w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy najwięcej wolontariuszy pojawi się na ulicach Opola. W stolicy regionu na program wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci datki zbierać będzie 300 osób.
- Kwesta na ulicach miasta rozpocznie się o 9.00 i potrwa do 19.00 - mówi Michał Mazur, wicedyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Opolu, organizatora opolskiego finału. - Później wolontariuszy ze skarbonkami będzie można spotkać jeszcze na rynku. Tam już od 14.00 będziemy koncertować.
Zabawa w centrum miasta zakończy się dopiero o 22.00. Na scenie wystąpią opolskie zespoły młodzieżowe oraz gwiazda wieczoru - Mr Zoob. O 20.00 oczywiście rozbłyśnie opolskie światełko do nieba.
Już po raz trzeci opolanie spróbują też pobić własny rekord w liczbie osób gimnastykujących się równocześnie na świeżym powietrzu. W 2006 roku w parku na osiedlu Armii Krajowej w Opolu (dawny ZWM) aerobik ćwiczyło 805 osób. Rok później o 25 osób więcej.
- A w tym roku liczymy na jeszcze większą frekwencję i serdecznie zapraszamy nie tylko mieszkańców Opola - zachęca Teresa Poleszuk-Spakowska, jedna z organizatorek imprezy.
Biciu rekordu towarzyszyć będzie wiele innych atrakcji, m.in. pokaz tai-chi. Zabawa na świeżym powietrzu zaplanowana jest od 11.00 do około 14.00.

W Kędzierzynie-Koźlu, jak co roku, kwestuje 200 osób.
- A na imprezy wyjątkowo zapraszamy w cztery różne miejsca - mówi Ariadna Miernicka z tutejszego Miejskiego Ośrodka Kultury.
W orkiestrowe granie zaangażowały się bowiem lokale: "Athena", "PRL", "Pod Lwami" i "Pod Papugami". Tam wystąpią gwiazdy.
- Każdy znajdzie coś dla siebie - zapewnia Ariadna Miernicka. - Dla starszych w "Athenie" zaśpiewa Krystyna Giżowska, dla fanów poezji w "PRL-u" grupa Sami Swoi.
Członkowie internetowego forum brzeskiego, organizatorzy finałów WOŚP, myślą o dwudniowym graniu.
- Jak znajdziemy sponsorów, to gwiazdą sobotniego koncertu będzie Pajujo - mówi Łukasz Jasiński, administrator forumbrzeg.pl. - A jak nie, trudno, wystąpią tylko w niedzielę.
Na ulice Brzegu z puszkami WOŚP wyjdzie 100 ludzi, a zabawa ruszy w Brzeskim Centrum Kultury o 12.00. Wielką atrakcją będą aukcje, na których do wylicytowania są m.in. kurs prawa jazdy, karnety do spa i na basen.
Aukcje planuje się także w Nysie.
- Mamy kilka obrazów oraz gratkę dla miłośników fotografii i motocykli, czyli zdjęcia z lat 1932-39 przekazane przez klub motocyklowy - zapowiada Michał Gałka z Nyskiego Domu Kultury.
W Nysie XVII finał odbędzie się w bastionie św. Jadwigi. Początek o godz. 12.30. Jak zwykle kwestę umilać będą lokalne zespoły artystyczne i muzyczne. W okolicach 20.00 zaplanowano pokazy ognia. Gwiazdami wieczoru będą Pajujo, który zagra o 15.00, i Fruhstuck, który na scenę wejdzie po godz. 20.00.

Noworoczne zmiany w aptekach - znika część leków

http://www.nto.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=NO&Date=20090103&Category=REGION&ArtNo=928030283&Ref=AR&border=0&MaxW=280Od 1 stycznia zaprzestano produkcji 1462 specyfików, a niektóre zmienią nazwy.
Zgodnie z unijnym prawem od początku roku do aptek mogą trafiać tylko te leki, które przeszły weryfikację Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Żeby się o nią starać, producenci musieli przedstawić stosowną dokumentację. W przypadku 1462 leków, w tym 502 refundowanych, takie dokumenty nie zostały złożone.
- Nie oznacza to jednak braku leków na jakieś schorzenia - uspokaja Wojciech Łuszczyna, rzecznik Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. - Wszystkie, prócz jednego przeciwgruźliczego, mają zamienniki. Poza tym wielu z nich od dawna nie ma w aptekach, bo są to albo leki starszej generacji, albo takie, które były nieopłacalne dla producenta i dawno przestał je wytwarzać.
Te z 1462 leków, które jeszcze w aptekach są, będzie można kupować do wyczerpania zapasów lub wygaśnięcia terminu ważności.
- My od dawna nie mamy większości z nich - mówi Zbigniew Karczewski, właściciel Apteki Franciszkańskiej w Opolu. - Problem może być jedynie z maścią Dermazin na wrzody i oparzenia, bo pacjenci często po nią sięgali. Identycznego zamiennika nie ma, ale są bardzo podobne.
Wkrótce kilka popularnych leków zmieni też nazwę.
- Na przykład paracetamol czy ibuprofen - wyjaśnia Łuszczyna. - Zgodnie z nowymi przepisami krajowa i międzynarodowa nazwa leku nie może być identyczna.
- Na razie mamy je jeszcze pod starą nazwą - mówi Zbigniew Karczewski - Jaka będzie nowa, jeszcze nie wiemy.


Sport



Dakar w Argentynie, czyli kierowcy na start

http://m.onet.pl/_m/01b4104cae76a34abfa083f9a4d26403,24,1.jpgPiach, kurz, warkot silników i słońce Ameryki Południowej. W południe oficjalnie rozpoczął się jeden z najbardziej wymagających rajdów świata - Rajd Dakar. Pierwszy etap jest rozgrywany na trasie z Buenos Aires do Santa Rosa. Był to historyczny start - po raz pierwszy Dakar odbywa się bowiem w Ameryce Południowej, a nie w Afryce.
Trasa pierwszego etapu z Buenos Aires do Santa Rosa ma 733 km długości, w tym 371 km odcinka specjalnego. Na liście zgłoszeń są zawodnicy z 51 państw. W rajdzie jedzie 235 motocykli, 29 quadów, 194 samochody i 84 ciężarówki. W tym - dwunastu wspaniałych.
W rajdzie startuje czterech polskich motocyklistów - Jacek Czachor, Marek Dąbrowski i Jakub Przygoński (Orlen Team) oraz Krzysztof Jarmuż z teamu Honda Europe. Samochodami jadą Krzysztof Hołowczyc z pilotem Jeanem-Marcem Fortinem (Nissan Navara/Orlen Team), Aleksander Sachanbiński z pilotem Arkadiuszem Rabiegą (Land Rover/Terra Trek) oraz Grzegorz Baran, Izabela Szwagrzyk i Andrzej Grigorjew (Power B), którzy jadą ciężarówką MAN. Quadem jedzie Rafał Sonik.
Motocykliści i kierowcy samochodów to zawodnicy doświadczeni, już wiele razy startujący w Dakarze, gdy był on jeszcze rozgrywany w Afryce. - To będzie jeden z najtrudniejszych rajdów, w jakich jechałem - przyznaje rajdowy mistrz Europy z 1997 roku Krzysztof Hołowczyc. - Zarówno długość trasy, jak i jej charakterystyka powoduje, że - moim zdaniem - bardzo wielu zawodników będzie miało poważne problemy z dotarciem do mety. Marzę jednak o tym, aby nasz zespół dojechał w komplecie - wyznaje "Hołek".
Startujący 3 stycznia z Buenos Aires rajd odbywa się na trasie o długości prawie 10 tysięcy kilometrów, w tym ponad 5652 km stanowią odcinki specjalne. Po szesnastu dniach jazdy i zatoczeniu pętli prowadzącej przez Argentynę i Chile, uczestnicy powrócą do Buenos Aires na metę imprezy.

Zawodnicy będą mieli do przejechania ponad 600-kilometrowe odcinki prowadzące przez równiny Patagonii, piaski pustyni Atacama i górskie przeprawy w Andach wznoszące się na ponad 4 tys. metrów nad poziomem morza. Problem mogą sprawiać zmienne temperatury - ujemne wysoko w górach i upały dochodzące do 40 stopni Celsjusza na pustynnych bezdrożach.
W polskiej ekipie debiutantem jest jadący quadem Rafał Sonik, wielokrotny mistrz Polski w rajdach enduro oraz cross country. 42-letni Sonik po raz pierwszy guadem wystartował w 2000 roku. Trzy lata później zdobył tytuł mistrza Polski w rajdach enduro w klasie 2K. W 2006 roku miał na trasie jednej z imprez groźny wypadek, gdy zderzył się z zawodnikiem niedopuszczonym do startu. Sonik przeszedł kilka operacji, w tym roku już nie startował.
- Moim celem jest dojechanie do mety. Zdaję sobie sprawę, że w debiucie trudno mi będzie walczyć o czołowe pozycje z kierowcami z fabrycznych teamów, w tegorocznym starcie jadę po naukę. Dzięki życzliwości i pomocy kolegów z Orlen Teamu mam nadzieję, że nie będę miał problemów z nawigacją i imprezę ukończę - powiedział Rafał Sonik. Trasa pierwszego etapu z Buenos Aires do Santa Rosa ma 733 km długości w tym 371 km odcinka specjalnego.

Małysz najlepiej na treningu... wśród Polaków

http://m.onet.pl/_m/8b630dc832cabb2b51278e2a1431478c,24,1.jpgW austriackim Innsbrucku nie było żadnego zaskoczenia. Adam Małysz spisał się najlepiej spośród Polaków, ale i tak jego pierwszy lot był piętnasty z kolei. W drugim "Orzeł z Wisły" i jego koledzy z kadry mocno pogorszyli swoje wyniki.
Spośród Polaków najlepiej spisał się Adam Małysz, który uzyskał 122,5 m (15. lokata). Skok w pierwszym treningu był najdłuższy w polskiej kadrze. Za pierwszym razem w miarę dobrze poszło też Kamilowi Stochowi - Stoch skoczył podobnie i wylądował na 121. metrze (21. miejsce).
Słabiej zaprezentowali pozostali nasi reprezentanci: Piotr Żyła był 44. (116,5 m), a Marcin Bachleda uplasował się na 55. pozycji (114 m). Najlepiej skoczyli zaś wtedy Gregor Schlierenzauer i Norweg Anders Jacobsen, którzy skoczyli po 129,5 metra.
W drugiej serii treningowej wszyscy Polacy pogorszyli swoje noty. Adam Małysz zajął 24. miejsce - 120 m. Marcin Bachleda był 33. (117), a Piotr Żyła 36. (114,5). Największy spadek zanotował zaś Kamil Stoch, który skoczył na 112 metrów i zajął 44 miejsce. W tej serii najlepiej spisali się zaś Fin Harri Olli, Norweg Anders Jacobsen i Niemiec Michael Neumayer, którzy skoczyli po 127 metrów.


http://www.vpx.pl/up/20080722/userbar653865ob9.gif
http://img2.vpx.pl/up/20081119/userbar695010lb2.gif
http://img.userbars.pl/53/10480.jpg
http://www.robtex.com/ipinfo.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wielkanoc nad morzem https://nl.ihr24.com akwarium dla początkujących najtańsza firma pogrzebowa warszawa