Forum klasy 3D

Świat

Piętnaście ofiar huraganów

  Już 15 ofiar śmiertelnych spowodowały nawałnice przechodzące nad północną Hiszpanią i południowo-zachodnią Francją. Jest też wielu rannych. Czworo dzieci zginęło pod zawalonym dachem hali sportowej koło Barcelony w Hiszpanii. Huragan przemieszcza się w kierunku Włoch. Synoptycy uspokajają, że żywioł nie zagraża Polsce.
  Huragan przeszedł przez południe Hiszpanii i przez południowo-zachodnią Francję. Bez prądu pozostaje 1,7 miliona osób, wiatr zerwał dachy z domów, wyrwał drzewa z korzeniami, nawet razem z asfaltem. Nad Hiszpanią wiatr osiągnął prędkość nawet 194 km/h. Koło Barcelony zawalił się dach hali sportowej Zginęło czworo dzieci, kilkanaścioro jest rannych. Na południu kraju zginął funkcjonariusz straży cywilnej, na którego spadło drzewo, a w kobietę śmiertelnie uderzył stalowy pręt. W wyniku burz w Hiszpanii w ciągu tego tygodnia zginęło 10 osób, w tym czworo dzieci w hali sportowej w Barcelonie.
W kraju Basków bez prądu zostaje 200 tys. osób, w Galicji - prawie pół miliona. Na hiszpańskim północnym wybrzeżu morze wyrzuciło na brzeg delfiny. Fale na Zatoce Biskajskiej sięgają 20 metrów.
  We Francji 1,7 mln domów bez prądu.
Po drugiej stronie Pirenejów w południowo-zachodniej Francji w wyniku wichury zginęły co najmniej 3 osoby. Milion siedemset tysięcy domów zostało pozbawionych energii elektrycznej. - Ludzie siedzą w kompletnej ciemności, jedyny kontakt ze światem mają dzięki lokalnym radiostacjom, które podają apokaliptyczne wieści. Wiatr wyrywa drzewa z korzeniami, nawet z bryłami asfaltu - relacjonuje Marek Brzeziński, korespondent RFI.
Wiatr, którego prędkość dochodziła do 180 kilometrów na godzinę, spowodował wielkie szkody materialne, a także zakłócenia w transporcie kolejowym. Ze względu na leżące na torach gałęzie drzew, na południe od Bordeaux całkowicie wstrzymano ruch pociągów. W Bordeaux zostało zamknięte także lotnisko.
  Do usuwania skutków wichur wydelegowano dodatkowo 700 strażaków i policjantów. Bardzo wiele dróg jest nieprzejezdnych, zatarasowanych przez konary drzew i powalone słupy. W jednym z departamentów wydano całkowity zakaz poruszania się po drogach, jest to zbyt niebezpieczne. Meteorolodzy francuscy przewidują, że w nocy wichury przeniosą się na południe Francji.
Zdaniem specjalistów to największy tego typu kataklizm we Francji od 1999 roku, w dziewięciu departamentach kraju został ogłoszony najwyższy stopień zagrożenia.

Zatonął prom. 40 osób zginęło

  Co najmniej 40 osób zginęło po tym, jak na rzece Gianh w centralnym Wietnamie zatonął przeładowany prom. Pięć osób w dalszym ciągu uznaje się za zaginionych.
  Do wypadku doszło w prowincji Quang Binh.
Z rzeki wyłowiono do tej pory 40 ciał, w tym 27 kobiet i siedmiu dziewczynek - poinformował szef policji prowincji Phan Thanh Ha.
  Jak podaje serwis internetowy BBC, 36 osób udało się uratować.
Do tragedii doszło najprawdopodobniej z powodu przeładowania promu. Jak wynika z wstępnych ustaleń, na pokładzie jednostki znajdowało się ponad 80 osób. Tymczasem prom był przeznaczony do przewozu nie więcej niż dwunastu osób.

Polska

Dziecko zmarło, opiekunowie uciekli

  Tragiczna historia w warszawskim Śródmieściu. Trzyletnia dziewczynka zmarła, po tym jak matka zostawiła ją pod opieką dwójki młodych ludzi. Jak się okazało, nie byli to jej rodzice, a tymczasowi opiekunowie.
  Jak na razie, w tym zdarzeniu więcej jest pytań niż odpowiedzi.
Z dotychczasowych informacji wynika, że para 25-latków Paweł W. i Martyna M. opiekowali się dwójką dzieci swojej koleżanki w nocy z soboty na niedzielę.
Jednak nad ranem, para wezwała pogotowie ratunkowe do trzyletniej dziewczynki na ulicę Nowolipie. Kiedy karetka przyjechała, a ratownicy rozpoczęli reanimację dziecka, para zbiegła.
  Narkotyki?
Na miejsce po chwili przyjechało pięć patroli straży miejskiej i jeden policji. - Po kwadransie funkcjonariusze złapali uciekającą parę na Placu Mirowskim - powiedziała rzeczniczka stołecznej straży miejskiej Agnieszka Dębińska-Kubicka. Niestety, dziewczynka nie przeżyła reanimacji.
  Z niepotwierdzonych na razie informacji wynika, że dwójka uciekinierów była pod wpływem narkotyków. Nie znamy przyczyn zgonu dziewczynki. Nie wiemy też, dlaczego dzieci zostały pozostawione pod opieką pary.

Ulatniał się gaz - ewakuowano kilkadziesiąt osób

  Chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednej z ulic w Mysłowicach na Śląsku. Z powodu ulatniającego się gazu ewakuowano kilkadziesiąt osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
  Wieczorem zaniepokojeni mieszkańcy jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Witosa wezwali straż. - Okazało się, że w samym domu wszystko jest w porządku. Woń gazu była jednak wyczuwalna w okolicznych studzienkach. Na miejsce poza strażakami przyjechało też pogotowie gazowe - mówi Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej.
Służby ratownicze podjęły decyzję o ewakuacji kilkudziesięciu mieszkańców z kilkunastu okolicznych domów. Trafili oni do pobliskiej szkoły. Kiedy gazownikom udało się odciąć dopływ gazu mieszkańcy mogli bezpiecznie wrócić do swoich domów.
  Na razie nie wiadomo jeszcze co było przyczyną awarii. Niewykluczone jednak, że nastąpiło rozszczelnienie rurociągu. Naprawa awarii może potrwać nawet do poniedziałku.

Informacje regionalne

Bójka pod Musiołówką w Opolu. Policja oddała strzał ostrzegawczy

  Około godziny 4:10 pod klubem zgromadziły się osoby wychodzące z dyskoteki. Wśród imprezowiczów wywiązała się bójka. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce i zaczęli wzywać do zachowania porządku, część osób ruszyła w ich stronę.
  - Po wymaganym w takich sytuacjach ostrzeżeniu policjant oddał jeden strzał ostrzegawczy - wyjaśnia podkomisarz Bogdan Piotrowski, dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Opolu dodając, że po strzale wszyscy zgromadzeni przed klubem ludzie uciekli.
W tej chwili, na podstawie nagrania z monitoringu, policja ustala okoliczności zdarzenia.

Łowcy B. wystąpią w Opolu i w Nysie

  Już dziś (25 stycznia) kabareciarze, którzy powtarzają, że mogą być Łowcami Bani, Bermudów, Bananów, Botaniki, Blondynek i czego jeszcze dusza zapragnie zaprezentują się opolskiej publiczności.
  Złożona z niegdysiejszych studentów filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie ekipa na scenie zachowuje się jak banda delikwentów, którzy od każdej komisji wojskowej od razu dostaliby kategorię D.
Pozująca na nieporadnych brzydali, ubrana najgorzej, jak tylko można, szóstka facetów programowo sprawia wrażenie jakby była chora, zmęczona i głęboko nierozgarnięta. I w tym tkwi ich największa siła. No bo któż inny mógłby wymyślić scenę ze spadającym na podłogę w zwolnionym tempie papierosem?
  Słyną z nieprzewidywalności i tego, że trudno określić ich pomysły inaczej niż teatr absurdu. W ich występach miesza się dosłownie wszystko, trudno opowiedzieć potem, o co w nich chodzi.
Tak samo jest zresztą z nazwą: kabareciarze na każdym kroku powtarzają, że mogą być Łowcami Bani, Bermudów, Bananów, Botaniki, Blondynek i czego jeszcze dusza zapragnie. Każdy może sobie dopowiedzieć, co tylko chce.

Sport

Bolidowi Kubicy wiatr niestraszny

  Szalejące w Europie wichury nie ominęły Walencji, gdzie BMW Sauber testował swój nowy bolid F1.09. Samochód, w którym Robert Kubica ma walczyć o tytuł mistrza świata, przejechał w sumie 1887 kilometrów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu testów - mówi Walter Riedl, dyrektor zarządzający BMW Sauber.
  Podczas ostatniego dnia testów na torze Cheste obok Walencji nowe dziecko konstruktorów BMW testował partner Polaka Nick Heidfeld. Niemiec, chociaż wiatr dochodził do 70 km/h.
  Śmieci na torze
Z powodu wichury BMW Sauber zmieniło program zajęć Nicka Heidfelda. Rano sprawdzono systemy elektroniczne bolidu, a po południu zebrano dane na temat podzespołów mechanicznych. Nie obyło się bez niespodzianek. - Choć zajęcia trzeba było przerwać, aby usunąć śmieci naniesione przez wiatr, po południu udało mi się zaliczyć parę dłuższych przejazdów – powiedział niemiecki kierowca. – Pod koniec trenowałem starty, wykorzystując różne mieszanki opon - wyjaśnił.
  - Po wtorkowym shakedownie (tradycyjny pierwszy przejazd - tvn24.pl) w Cheste, zaliczyliśmy czterodniowe testy. W sumie BMW Sauber F1.09 bez żadnych problemów przejechał 1887 kilometrów. Codziennie mogliśmy wykonać wszechstronny program testowy – podsumował Walter Riedl, dyrektor zarządzający BMW Sauber.
  Teraz czas na szybkość
- Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu testów, szczególnie z niezawodności nowego samochodu. Teraz chcemy sprawdzić, gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o szybkość, ale z tym musimy zaczekać do zajęć w Bahrajnie – podkreślił Riedl.
  Testy na torze Sakhir odbędą się w dniach 10-13 i 16-19 lutego.

"Być albo nie być" Polaków. Trzymajmy kciuki za... rywali

  Już dzisiaj rozstrzygnie się, czy podopieczni Bogdana Wenty zachowają szanse na medal mistrzostw świata w Chorwacji. O 15.30 polscy szczypiorniści zagrają z Serbią i jeśli wygrają, a Macedonia upora się z Danią, Polacy pozostaną w grze o półfinał.
  - Podchodzę teraz do tego z przymrużeniem oka. Dostaliśmy prezent od losu, wywalczyliśmy go, wygryźliśmy szansę na półfinał i będziemy walczyć - powiedział po fantastycznym zwycięstwie nad Danią rozgrywający Marcin Lijewski.
  Trzymamy kciuki za Macedonię
Rzeczywiście, podopieczni Bogdana Wenty nie stracili jeszcze szansy na walkę o medale mistrzostw świata. Dania zagra o 20.15 z Macedonią (z bałkańskimi szczypiornistami Polacy przegrali w grupie) i będzie chciała zmazać plamę, jaką była sobotnia porażka z Polską. Niepowodzenie w niedzielnym spotkaniu postawi mistrzów Europy pod ścianą i poważnie skomplikuje sytuację zespołu prowadzonego przez Ulrika Wilbeka.
Na taki rezultat liczą z pewnością polscy kibice, ponieważ zwycięstwo Macedonii bardzo przybliży nas do upragnionego półfinału. Warunek jest jednak jeden - Polska w niedzielę musi pokonać Serbię, bowiem w innym przypadku rezultaty pozostałych pojedynków nie będą miały dla "Biało-czerwonych" żadnego znaczenia.
  Serbowie prowokują
- Polacy grają zaskakująco słabo na tym mundialu, co mnie bardzo dziwi. Mają prawdziwe indywidualności. Bielecki jest czołowym zawodnikiem. Mamy nadzieję, że "Biało-czerwoni" będą się nadal tak prezentować jak do tej pory i zanotujemy dobry rezultat - mówi szkoleniowiec Serbów Jovica Cvetkovic.
W sobotę "Plavi" długo stawiali opór faworyzowanym Niemcom, by ostatecznie zremisować. Niemcy mogą już w niedzielę zapewnić sobie awans do półfinału, o ile uporają się z reprezentacją Norwegii.

  Niedzielne spotkania i tabela grupy II (Zadar):
Serbia - Polska 15.30
Norwegia - Niemcy 17.30
Dania - Macedonia 20.15

1. Niemcy 3 2 1 0 98:81 5
2. Dania 3 2 0 1 97:96 4
3. Serbia 3 1 1 1 98:98 3
4. Norwegia 3 1 0 2 83:86 2
5. Polska 3 1 0 2 84:88 2
6. Macedonia 3 1 0 2 80:91 2

[/b]Niedzielne spotkania i tabela grupy I (Zagrzeb)[/b]:
Szwecja - Węgry 16.30
Korea - Francja 18.30
Chorwacja - Słowacja 20.30

1. Francja 3 3 0 0 90:69 6
2. Chorwacja 3 3 0 0 84:74 6
3. Słowacja 3 1 1 1 73:79 3
4. Szwecja 3 1 0 2 78:83 2
5. Węgry 3 0 1 2 68:78 1
6. Korea Płd. 3 0 0 3 71:81 0