Świat
Madagaskar: Opozycja ogłasza przejęcie władzy
Opozycja madagaskarska ogłosiła przejęcie władzy i zapowiedziała rozpisanie "w ciągu 24 miesięcy" wyborów.
Roindefo Zafitsimivalo Monja, "premier" "wysokich władz przejściowych", które według opozycji zastąpiły dotychczasowy rząd, oznajmił, że "prezydent Republiki (Marc Ravalomanana), Zgromadzenie Narodowe, Senat i rząd (zostały) odwołane".
"Premier" przemawiał z biura, które opuścił dotychczasowy szef państwa, w obecności mianowanych przez opozycję "ministrów" oraz około 30 żołnierzy. Obiecał, że w ciągu 24 miesięcy odbędą się wybory "prezydenckie, parlamentarne i do władz lokalnych".
Madagaskar jest od stycznia pogrążony w najpoważniejszym kryzysie politycznym od momentu objęcia stanowiska prezydenta przez Ravalomananę w 2002 r. Od 26 stycznia w starciach zginęło już ponad 100 osób.
Tajemnice watykańskiej pomocy dla "Solidarności"
Dziennik "La Repubblica" ujawnił fragmenty wypowiedzi byłego prezydenta Lecha Wałęsy na temat finansowania "Solidarności" przez Watykan.
Chodzi o wypowiedzi z 28 października ubiegłego roku, które gazeta przedstawia jako zeznania złożone w Gdańsku przed włoskim prokuratorem, prowadzącym dochodzenie w sprawie śmierci prezesa włoskiego banku Ambrosiano Roberto Calviego w 1982 roku.
W toczących się dochodzeniach w tej sprawie jako jeden z powodów upadku tego wielkiego włoskiego banku od lat wskazuje się transakcje z watykańskim bankiem Ior, który był zaangażowany w niesienie pomocy finansowej "Solidarności".
Calvi twierdził zawsze, że został w ten sposób zrujnowany.
Okoliczności jego śmierci nie są do tej pory jasne. Jego zwłoki znaleziono na moście w Londynie.
Włoska gazeta przytacza fragment zeznań Wałęsy: "To prawda, Kościół finansował Solidarność". Według dziennika były prezydent odpowiedział na wszystkie pytania włoskiego prokuratora. Miał powiedzieć, że Watykan przekazywał pieniądze na jego związek zawodowy poprzez księży, biskupów i organizacje religijne.
(...)
USA: Pedofilia kosztowała Kościół 400 mln dolarów
Kościół katolicki w USA wyasygnował w 2008 r. ponad 400 mln dol. w związku z problemem pedofilii wśród duchownych, z czego większość przeznaczono na odszkodowania - poinformowano w oficjalnym komunikacie.
Kościół wydał ponad 23 mln dol. na walkę z molestowaniem nieletnich, 22 mln na terapię ofiar pedofilii i 374,4 mln na odszkodowania dla około 500 osób.
Większość przypadków molestowania dotyczy wydarzeń sprzed 35-45 lat, a przede wszystkim okresu 1970-1974 - informuje Konferencja Biskupów Katolickich USA.
W 2008 r. złożono 620 pozwów w związku z przypadkami molestowania sprzed lat, ale "tylko 10 nowych wiarogodnych pozwów dotyczących molestowania osób, które mają dziś mniej niż 18 lat".
Przewodniczący Konferencji, kardynał Chicago Francis George powiedział: - Naszymi modlitwami, działaniami i wysiłkami w sferze ochrony dzieci czynimy starania, by świat był bezpieczniejszy dla wszystkich nieletnich. My i Kościół idziemy dobrą drogą.
RPA: Lesbijki "leczone" gwałtami
W Republice Południowej Afryki wzrasta liczba przypadków "korygujących" gwałtów na lesbijkach. Przemoc ma - według przestępców - "wyleczyć" kobiety z ich orientacji seksualnej.
Wstrząsający raport organizacji praw człowieka NGO ActionAid i South African Human Rights Commission dowodzi, że fala brutalnych napadów na lesbijki przechodzi niezauważona przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Prokuratura krajowa wydała nawet oświadczenie, w którym stwierdza: "Mimo, że przemoc - zwłaszcza na tle seksualnym - jest powszechna, rząd Republiki Południowej Afryki, nie zalicza walki z nią do swoich priorytetów".
Braku zaangażowania ze strony władz nie zmienia fakt, że 86 proc. lesbijek żyje w RPA w nieustannym strachu przed napaścią na tle seksualnym, a organizacje obrony praw człowieka notują 10 przypadków "korygujących" gwałtów tygodniowo.
- Obserwujemy ogromny wzrost liczby zgwałconych kobiet, którym podczas ataku przestępcy powtarzali, że to co się dzieje, to wina tego, że są lesbijkami - mówi dziennikowi "The Guardian" Vanessa Ludwig, szefowa organizacji na rzecz tolerancji "Triangle".
(...)
Kanada: Mordercy uciekli z więzienia
Sześciu więźniów uciekło z więzienia w prowincji Saskatchewan (centrum kraju) torując sobie drogę obcinaczami do paznokci - poinformowała sieć BBC na swoich stronach internetowych.
Penitencjariusze, w tym czterech morderców, którzy wywiercili dziurę w ceglanej ścianie za pomocą obcinaczy do paznokci, zostali złapani.
- Nie sądziliśmy, że zdołamy uciec - powiedział jeden z więźniów oficerowi śledczemu, ale uciekinierzy kontynuowali dłubanie w murze, bo dzięki temu "mieli coś do roboty" - dodaje więzień.
Skazanym udawało się wiercić w ścianie, bo zasłaniali ich koledzy grający w karty.
Więźniowie, zdołali najpierw wydrapać dziurę w ścianie celi, a potem z pomocą koców i prześcieradeł przedostali się przez zewnętrzny mur kompleksu więziennego.
Po ukazaniu się raportu o ucieczce, władze prowincji Saskatchewan przeznaczyły 68 mln dolarów na modyfikację więzienia.
Zobacz również:
Polska
Katowice: 15-latek skoczył z 10. piętra
Z okna na 10. piętrze w jednym z katowickich wieżowców wyskoczył 15-letni chłopiec. Zginął na miejscu.
Jak powiedział Marek Wręczycki ze śląskiej policji, prawdopodobnie było to samobójstwo.
Okoliczności dramatu sprawdza policja i prokurator. Jak ustalił reporter RMF FM chłopiec zostawił rodzicom list. Na razie nie wiadomo, jaka jest jego treść.
Senator PO napisał ustawę, na której zyskała jego firma
36-letni senator PO z Wrocławia Tomasz Misiak przewodniczył komisji gospodarki narodowej pracującej nad specustawą stoczniową, zgłaszał do niej poprawki. Specustawa weszła w życie 6 stycznia.
Później firma Work Service, której Misiak jest współwłaścicielem, bez przetargu dostała lukratywne zlecenie na realizację tego, co w ustawie zapisano - informuje "Gazeta Wyborcza".
Ustawa stanowi, że za zapewnienie zwalnianym stoczniowcom miękkiego lądowania odpowiada państwowa spółka Agencja Rozwoju Przemysłu. 27 lutego ARP ogłosiła, że "do realizacji usługi szkoleniowo-doradczej" wybrała konsorcjum firm DGA z Poznania i Work Service z Wrocławia. Chodzi m.in. o doradztwo dla zwalnianych stoczniowców, szkolenia, pomoc w pisaniu CV, wyszukiwanie ofert.
(...)
Przed Sąd Grodzki za kostkę masła
20 marca przed Sądem Grodzkim w Krakowie stanie 84-letnia pani Maria obwiniona o kradzież kostki masła. Wartość szkody - 4,74 zł - informuje "Dziennik Polski".
Wdowa, cierpiąca na zaburzenia pamięci, lecząca się psychiatrycznie, zmierzy się z wymiarem sprawiedliwości, który, jednakże nie zostawił jej bez pomocy. Zapewnił biegłego sądowego i obrońcę z urzędu. Wysłał na badanie psychiatryczne, grożąc, że w razie niestawienia się "zostanie zarządzone przymusowe doprowadzenie przez policję". Same koszty sądowe wyniosą znacznie ponad 1 tys. zł. Nikt nie liczy kosztów emocjonalnych, które ponosi starsza pani i jej rodzina.
- Przekroczyliśmy granicę absurdu - przyznaje Rafał Lisak, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie. To będzie pierwsza sprawa, w której sąd za tak banalną sprawę będzie się starał osądzić staruszkę z demencją, która podczas dwugodzinnego oczekiwania w sklepie na przyjazd policji nie potrafiła sobie przypomnieć, jak się nazywa.
W sprawie staruszki obwinionej o kradzież masła za 4,74 zł wszystko dzieje się zgodnie z prawem, choć wbrew zdrowemu rozsądkowi - podsumowuje gazeta.
Offline