Forum klasy 3D


#1 2009-01-16 13:03:53

klaudiusz1313

Ojciec Dyrektor

12842934
Skąd: Burkina Faso
Zarejestrowany: 2008-10-29
Posty: 441
Punktów :   10 
WWW

16 Stycznia 2008

Wiadomości dnia:

To ten dzień. Już dziś studniówka!!!
I równie ważne, jeśli nie ważniejsze: nareszcie ferie!!!
Miłego wypoczynku.



Świat



Cud na rzece Hudson. Pilot bohaterem

http://m.onet.pl/_m/50f4cac48193382cb89733ca5d54f1f2,14,1.jpg  Ameryka ma nowego bohatera - to Chesley B. "Sully" Sullenberger, który dokonał "cudu na rzece Hudson". Pilot posadził maszynę pełną ludzi na wodzie u wybrzeży Manhattanu. Dzięki jego umiejętnościom nikt w tej groźnie wyglądającej sytuacji nie został ranny.
  Samolot Airbus A320 ze 155 osobami na pokładzie (148 pasażerów, jedno dziecko i sześciu członków załogi) wodował na rzece Hudson, która oddziela Nowy Jork od stanu New Jersey, o godz. 15.03 czasu lokalnego (21.03 czasu polskiego) na wysokości 48 Ulicy w śródmieściu Manhattanu.
Najpierw na pomoc pospieszyły statki utrzymujące łączność promową na rzece, później na miejsce dotarły jednostki ratownicze. Miejsce katastrofy obserwowały tysiące osób na brzegach rzeki i z okien pobliskich biurowców.
  Samolot zanurzył się początkowo do wysokości okien. Pasażerowie musieli wejść do zimnej wody przy temperaturze powietrza wynoszącej minus 6,7 st. C.
Burmistrz Nowego Jorku wdzięczny pilotowi
  Na skrzydłach wraku widać było stojące osoby, które oczekiwały na pomoc. Kilkanaście osób w kamizelkach ratunkowych zostało uratowanych przez promy, które natychmiast zjawiły się na miejscu katastrofy.
- Kilka minut po starcie usłyszeliśmy głośne uderzenie, w tym samym momencie poczuliśmy dym i zobaczyliśmy ogień. Nagle przyszedł kapitan i powiedział, żebyśmy byli "przygotowani na awaryjne lądowanie" i wtedy zaczęliśmy spadać - relacjonował Alberto Panero, jeden z pasażerów lotu 1549 do Charlotte. - To naprawdę niesamowite, że wszyscy są cali. Jestem przekonany, że wszyscy przeżyli - dodał.
Jak podaje CNN, około 15 osób przewieziono do szpitala. Według nowojorskiej straży pożarnej, 78 osób odniosło obrażenia, które okazały się jednak niezbyt poważne.



Olbrzym na irlandzkiej plaży

http://m.onet.pl/_m/4cc5b5fde576dc58d2aee23bce6a2035,24,1.jpg  Pierwszych spacerowiczów na plaży w irlandzkim Timoleague, czekał rano niesamowity widok. Woda wyniosła na brzeg dwudziestometrowego walenia! Zdjęcia dostaliśmy na skrzynkę Kontakt TVN24 od internauty Tomo.
  Choć taki widok to rzadkość, dla zaskoczonych plażowiczów niespodzianka wcale nie zakończyła się przyjemnie. Okazało się, że olbrzyma nie udało się uratować.
Teraz wszyscy z nadzieją wyczekują przypływu, który zabrałby ciało dwudziestometrowego walenia. - Jeśli przypływ nie zabierze olbrzyma z powrotem, służby porządkowe będą musiały go pociąć na kawałki - przyznaje internauta.
  Walenie zagrożone
Obecnie większość gatunków dużych waleni zagrożona jest wyginięciem. Wszystko dlatego, że przez stulecia ssaki padały ofiarą wielorybników, którzy zabijali je nie tylko dla zdobycia mięsa. Z upolowanego zwierzaka wykorzystywano też olej, fiszbin czy specjalną substancję z jelit.
Od 1985 r. międzynarodowe umowy zabraniają zabijania waleni dla celów komercyjnych.

Wyśmiana Europa ożyła

http://m.onet.pl/_m/3ec6c3a1edabf0724469983c35ea0320,14,1.jpg  Wystawa czeskiego artysty, który oszukał całą Europę ze swym rządem na czele, odsłania swe kolejne oblicze. Po kilku dniach od otwarcia, kiedy już zdążyła zbulwersować tłumy, instalacja ożyła. Teraz, włoski piłkarz onanizuje się piłką, a po ułożonych w kształt swastyki niemieckich autostradach jeżdżą samochody.
  Im więcej kart odkrywa autor wystawy David Czerny, tym mniej do śmiechu jest czeskiemu rządowi, który ją zamówił. Bułgaria, którą przedstawiono jako "turecką toaletę", oficjalnie zażądała usunięcia instalacji.
  "To jest sztuka"
- Bardzo przepraszam wszystkich, których uczucia zostały urażone, rząd Bułgarii oraz wszystkich, którzy łącznie ze mną zostali oszukani - powiedział czeski wicepremier i minister ds. europejskich Alexandr Vondra.
  - Proszę pamiętać, że jest to po prostu sztuka, ani mniej, ani więcej - tłumaczył. - Ta wystawa nie prezentuje czeskiego wyobrażenia o innych krajach członkowskich. Ale uświadomienie sobie uprzedzeń i stereotypów jest pierwszym krokiem, by je zwalczać. Mam nadzieję, że będziemy śmiać się z wami, a na pewno nie z was - podkreślił Vondra.

Polska



Tragiczny wypadek w Watorowie

http://m.onet.pl/_m/eaca339d0b1f47a1d22e90a418799bd3,24,1.jpg  Trzy osoby zginęły, czwarta walczy o życie po tym, jak autobus zderzył się samochodem osobowym. Do tragicznego wypadku doszło w Watorowie w województwie Kujawsko-Pomorskim.
  Osobowy Nissan, którym jechała rodzina, wpadł w poślizg z powodu fatalnych warunków panujących na drodze. Samochód uderzył w autobus i wypadł z drogi. Na miejscu zginęły trzy kobiety. Czwarta z ofiar, została przetransportowana helikopterem do bydgoskiego szpitala.
Autobusem jechało osiem osób, żadna z nich nie została ranna. Policja ustaliła, że jego kierowca był trzeźwy. Przyczyny i okoliczności wypadku ustala policja.

Szóstka padła w Kaliszu

http://m.onet.pl/_m/10d586c89e6e3e528e16a4bf4f63480a,24,1.jpg  Kto obudził się dzis bogatszy o 17mln zł? Nazwiska zwycięzcy czwartkowego losowania Dużego Lotka nie poznamy, ale już wiadomo, że szczęśliwe liczby: 10, 11, 15, 24, 28, 37 skreślono w Kaliszu. A dokładnie "wyznaczyła" je kolekturowa maszyna, bo szczęśliwy milioner zagrał metodą "chybił-trafił".
  Szczęśliwy los sprzedano w kolekturze przy ul. Dobrzeckiej 56. Gracz, kupił pięć zakładów a to oznacza, że za wydane 10 zł dostanie 17 mln.
To pierwsza tak wysoka wygrana w tym roku i trzecia najwyższa, którą wygrał jeden grający.
  Powtórka sprzed roku
Totalizator Sportowy wprowadził zasadę piątego losowania - jeśli w czterech losowaniach Dużego Lotka z rzędu nie padnie główna wygrana, to w piątym kumulacja sięgnie 17 mln - niezależnie od wysokości poprzednich kumulacji.
Czwartkowe losowanie było właśnie piątym z rzędu. I padła w nim tylko jedna wygrana I stopnia.
W ten sposób, szczęśliwiec niemal dokładnie powtórzył historię sprzed roku. 19 stycznia 2008 roku w Gdyni jeden z graczy trafił "szóstkę" wartą 17 017 899.80 zł .

Grypa nadciąga

http://m.onet.pl/_m/7b3b7a56df9d6a4b3a0fb63e02f030dd,24,1.jpg  Widmo krąży po Europie - widmo grypy. Nadciąga epidemia - alarmują eksperci Europejskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Zakaźnych w Sztokholmie. Wirus, powodujący ostre zakażenia układu oddechowego, szaleje w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Portugalii. W ciągu dwóch tygodni ma dotrzeć do Polski - ostrzega "Polska".
  W całym kraju już systematycznie rośnie liczba zachorowań. Tylko w pierwszym tygodniu stycznia Państwowy Zakład Higieny odnotował 6249 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Dla porównania: w ubiegłym roku w tym samym okresie chorowało 5592 Polaków - wylicza dziennik.
  A to dopiero początek "sezonu". Szczyt zachorowań na grypę co roku przypada w Polsce na przełomie lutego i marca. W tym roku może być ich więcej niż zwyle, tym bardziej że dane działającego przy Unii Europejskiej Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Zakaźnych mogą budzić niepokój.
  Europę trawi właśnie wirus grypy A H3N2. W ubiegłym roku szczep ten wywołał ostrą epidemię w Stanach Zjednoczonych i na całym kontynencie amerykańskim. W tym sezonie wirus zaatakował Europę i rozwija się w zatrważającym tempie. Trzy tygodnie temu na grypę zaczęli chorować Portugalczycy i mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Poszło błyskawicznie, bo tydzień później chorowali już m.in. Francuzi i Włosi. W pierwszym tygodniu stycznia grypa zaatakowała już całą Europę Zachodnią i Skandynawię. Wirus dotarł już do Niemiec i lada moment może pojawić się w Polsce - ostrzega "Polska".

Informacje regionalne



Uwaga kierowcy! Trudne warunki na drogach Opolszczyzny

http://www.nto.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Avis=NO&Dato=20090116&Kategori=REGION&Lopenr=867986183&Ref=AR&MaxW=160&MaxH=160&border=0  Od rana w regionie doszło już do kilku wypadków. Pięć osób z obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Policja apeluje o ostrożność.
  Między Graczami a Magnuszowicami zderzył się nissan z samochodem rover. Za kierownicą nissana siedział pijany 48-latek. Jak ustaliła policja w wydychanym powietrzu miał 0,39 promila alkoholu. W trakcie wyprzedzania rowerzysty jego auto wpadło w poślizg. Nissan zjechał na lewy pas ruchu, gdzie zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka roverem. Kierowca nissana i jego 17-letnia pasażerka zostali ranni.
Do szpitala trafiły także dwie kobiety, których auta zderzyły się rano na ulicy Krapkowickiej w Opolu. 24-latka prowadząca volkswagena polo zaczęła wyprzedzać jadącego przed nią fiata. Jej auto wpadło jednak w poślizg i uderzyło w bok cinquecento. 36-latka za kierownicą fiata także straciła panowanie nad autem: wypadła na pobocze i uderzyła w drzewo. Volkswagen zatrzymał się dopiero po uderzeniu w latarnię.
  Do kolejnego wypadku doszło na ulicy Waryńskiego w Opolu. Około godz. 7.32 kierowca toyoty wyprzedzając potrącił 44-letnią rowerzystkę. Kobietę z obrażeniami ciała przewieziono do szpitala.
O dużym szczęściu może mówić kobieta, która w Cisku (powiat kędzierzyńsko-kozielski) prowadziła land rovera. Mijając się z ciężarówką zbyt mocno zjechała na pobocze. Auto zjechało do rowu i dachowało. Kierującej nic się nie stało.

Pirat drogowy zdobył 24 punkty karne i zapłaci 1000 złotych

Policjanci z nyskiej drogówki zatrzymali 20-latka, który ulicą Piłsudskiego w Nysie, pędził 148 km/h. Wcześniej złamał inne przepisy.

http://www.nto.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=NO&Date=20090116&Category=POWIAT02&ArtNo=86219057&Ref=AR&border=0&MaxW=500



Jechał drogą wyłączoną z ruchu oraz wyprzedzał przed przejściem dla pieszych.
Za te wykroczenia policjanci nałożyli na 20-latka mandat w wysokości 1000 złotych.
Na konto kierowcy trafiły też 24 punkty karne.

Sport



Kryzys złamał Toyotę

http://m.onet.pl/_m/fe6080aec65561800e60b4646e0cf8b9,24,1.jpg  Kryzys finansowy uderzył: Toyota zamiast efektownej gali zdecydowała się zaprezentować bolid na przyszły sezon... w internecie. - Naszym celem w tym roku jest pierwsze zwycięstwo w Grand Prix - zapowiada szef teamu Tadashi Yamashina. A już za cztery dni podczas show w Walencji - w realu - zobaczymy nowy bolid Roberta Kubicy.
  W TF109 trudno nie zauważyć węższego tylnego spojlera i poszerzonego przedniego skrzydła. Internetowy pokaz był ukoronowaniem intensywnego programu rozwojowego, który rozpoczął się w październiku 2007 roku, gdy potwierdzono ostatecznie zmiany na rok 2009.
Nowy bolid Toyoty 19 stycznia wyjedzie na tor Algarve Motor Park w Portugalii.
  Pierwsze zwycięstwo?
Szef zespołu, Tadashi Yamashina, mówi: „Naszym celem w tym roku jest pierwsze zwycięstwo w wyścigu Grand Prix”, a prezydent Toyoty John Howett dodaje:"Zebraliśmy ogromną ilość doświadczenia i znacząco się poprawiliśmy".
W nadchodzącym sezonie zespół Toyoty pozostanie w niezmienionym składzie: podstawowymi kierowcami będą Jarno Trulli i Timo Glock, a testerem Kamui Kobayashi.

Małysz będzie w czołówce, ale...

http://m.onet.pl/_m/4ef3ba2e921d9548b2d73ac542e18e76,14,1.jpg  - To moja skocznia, moi kibice, ale z drugiej strony duże obciążenie - mówi Adam Małysz przed piątkowym konkursem Pucharu Świata w Zakopanem. W "Orła z Wisły" wierzą nasi internauci - 2/5 prognozuje, że Małysz będzie w czołówce, ale na podium niestety nie stanie. Początek pierwszego konkursu w stolicy Tatr o 16.30.
  nternauci portalu tvn24.pl w sondach sportowych mylą się niezwykle rzadko, więc i tym razem musimy wam zaufać. 40 procent naszych internautów uważa, że Małysz będzie w czołówce, ale niestety na podium nie stanie. 26 procent prognozuje, że to będzie kompletnie nieudany weekend dla "Orła z Wisły", a 23 procent wierzy, że Małysz raz stanie na podium.
Największych optymistów jest... najmniej. 4 procent obstawia jedno zwycięstwo Polaka, a 7 procent nawet dwa.
Polski czwartek pod Giewontem
Czwartek był udany dla Adama Małysza - polski skoczek skoczył najdalej na treningu, a w kwalifikacjach zajął wysokie 4. miejsce - ex aequo z Łukaszem Rutkowskim.
- W kwalifikacjach skakałem w trudnych warunkach, na progu mnie zwalniało, ale sądzę, że można być zadowolonym, poprawa jest - mówi Małysz.
Zakopiański przełom?
Podwójny zwycięzca z Zakopanego z 2005 roku nie kryje sentymentu do Wielkiej Krokwi i jest przekonany, że ten weekend może mieć duże znaczenie dla dalszego przebiegu sezonu
- To moja skocznia, moi kibice, ale z drugiej strony duże obciążenie. Każdy wymaga, oczekiwania są większe, więc teraz jest potrzebny mi spokój. Jeśli uda się go zachować i przyjdzie stabilizacja oraz te skoki będą dobre technicznie, będę z nich zadowolony, to może to być jakiś przełom - dodaje "Orzeł z Wisły".


http://www.pic-upload.de/25.02.09/2ogfs1.gif    http://img214.imageshack.us/img214/5797/3594631ec88a32b44ux.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
chwilówki bez przelewania grosza zaproszenie-na-komunie-tekst.eu